Peter Gabriel i Sean Penn karcą „reality TV”

20 września 2002
ok. 2 minut czytania

„The Barry Williams Show” jest pierwszym singlem z nowej płyty Petera Gabriela, „Up”, która ukaże się 23 września. Piosenka ukazuje zjawisko „reality TV”, opisując szmirowatość telewizji.

– To taka bajeczka o telewizji „real”, dokąd prowadzi i co robi ludziom – powiedział Gabriel. – Wiem, że chcecie to oglądać, ale to trochę jak z jedzeniem w barach szybkiej obsługi – macie na to ochotę, ale nie czujecie się dobrze po skonsumowaniu.

W klipie Sean Penn przenosi nas do programu Barry’ego Williama, gdzie gospodarz gra wodzireja, gości społecznych wyrzutków, wliczając w to zniewolonych kochanków, zakapturzonych perwertów, erotyczne tancerki i „ujadający” tłum. Peter Gabriel jest narratorem, który obserwuje z demonicznym zadowoleniem to, jak program zamienia się w jatkę.

Swoją decyzję współpracy z Pennem były muzyk grupy Genesis tak tłumaczy: „Zadzwoniłem do Seana, ponieważ uważam, że jest bardzo dobrym reżyserem, a dla potrzeb teledysku potrzebowałem czegoś, co byłoby ponure, ale dodałoby charakteru, jak również odrobinę humoru. Uważam, że udało mu się to osiągnąć. Miałem mały wkład w ten klip, dorzuciłem parę pomysłów, choć tak naprawdę to dziecko Seana”.

– Pierwszy film jaki zrobiłem, to było krótko po tym jak usłyszałem piosenkę „Solsbury Hill” i od razu zacząłem mieć wizje tego w głowie – dodał Sean Penn. – Peter jest osobą, która inspiruje mnie na milion różnych sposobów. Kiedy usłyszałem ten nowy singel, od razu ujrzałem przed oczami serię obrazków. Najpierw pracowałem nad końcem „kawałka” i w jakiś sposób cofałem się od tego momentu, tworząc historię.

Partnerstwo z Seanem jest następstwem długiej współpracy Gabriela z filmem i takimi reżyserami, jak Martin Scorsese („Ostatnie kuszenie Chrystusa”), Alanem Parkerem („Ptasiek”) czy Phillipem Noycem („The Rabbit Proof Fence”, w Polsce w 2003 roku).