A Perfect Circle – \”eMOTIVe\”

13 listopada 2004
ok. 1 minuta czytania

Kluczem do tego albumu są słowa utworów. Keenan, zazwyczaj małomówny w przypadku dokonań Tool, przy okazji \”eMOTIVe\” wypowiadał się nie tylko w kwestii tekstów, lecz nawet teledysków towarzyszących singlom. Muzykom A Perfec Circle bardzo zależało, aby ich przekaz był czytelny i dobrze zrozumiany. Chcieli wykrzyczeć światu swą dezaprobatę dla polityki Gearge\’a W. Busha, a przede wszystkim wyrazić swoje zaniepokojenie tym, co dzieje się na świecie. Stąd premiera krążka odbyła się dokładnie w dniu prezydenckich wyborów w Stanach Zjednoczonych. Wszystkie piosenki łączy podobna treść. Bez względu na to, czy słuchamy \”kawałków\” autorstwa amerykańskiej formacji czy też cudzych dokonań, wszystkie one traktują o ludzkiej nietolerancji, żądzy dominacji i wojnach.

Pomysł połączenia własnych \”numerów\” i bardzo różnych przeróbek nie wydaje się najlepszy. Okazało się jednak, że panowie wszystko dokładnie przemyśleli. Utwory Johna Lennona, Marvina Gaye’a, Depeche Mode i innych stanowią zaledwie inspirację czy raczej punkt wyjścia dla stworzenia z nich czegoś zupełnie nowego. Ta nowa jakość jest stonowana, nieco mroczna i bardzo sugestywna. Bez nieustannych wrzasków, rzężących gitar i agresji, za to na spokojnie, niemal cierpliwie Keenan z kolegami próbują pokazać, że świat zmierza ku zagładzie. Być może to niewielka pociecha, ale muzycznie dzieło A Perfect Circle jest znakomite.