– Napisano i zarejestrowano kilka wspaniałych piosenek – zdradził The Baldy, współpracujący z zespołem i zajmujący się jego stroną internetową. – Jest wszystko od ciężkich, nasyconych riffami kawałków, po najsmutniejsze, najpiękniejsze utwory, jakie ta kapela kiedykolwiek nagrała. Wierzę, że z tym albumem Alice In Chains powróci na szczyt rockowej ligi.
Kolejne miesiące artyści poświęcą na przygotowanie okładki, teledysków, planowanie koncertów oraz rozmowy z dziennikarzami.
Dzieło ukaże się jeszcze w tym roku.
Będzie to pierwszy album z udziałem nowego wokalisty, Williama DuValla. Skład uzupełniają Jerry Cantrell (wokal, gitary), Mike Inez (bas), Sean Kinney (perkusja).
Formacja wznowiła działalność w 2005 roku. Oryginalny frontman, Layne Staley, zmarł tragicznie w kwietniu 2002 roku. Ostatni longplay, jaki nagrał z kapelą to „Alice in Chains” z listopada 1995 roku.