Gwiazdor nie zamierza jednak ani śpiewać, ani grać na żadnym instrumencie. Artyście marzy się kariera producenta. Co więcej chce pracować z wykonawcami z najwyższej półki.
– Pewnego dnia zadzwonię do Beyoncé i powiem jej, żeby nagrała piosenki Shirley Bassey – wyjaśnia Baldwin. – Ja to wyprodukuję i zarobimy fortunę.
Baldwina można było niedawno podziwiać na dużym ekranie w obrazie „Infiltracja” Martina Scorsese.
Beyoncé zagrała w produkcji „Dreamgirls”, która pojawi się w Polsce 2 marca. Ostatni longplay wokalistki to wydany we wrześniu 2006 roku „B’Day”.