Gwiazda wycięła za pomocą lustra krwawy napis \”I love Blake\” na brzuchu. Oprócz zdumionego dziennikarza i fotografa, w pomieszczeniu obecny był rzeczony Blake Fielder-Civil, czyli mąż piosenkarki, który zapowiedział, że poderżnie gardło każdemu, komu nie podoba się ten niecodzienny widok.
– Nie chcę być wzorem do naśladowania – zdradziła Winehouse. – Nie obchodzi mnie to. Myślę zresztą, że nie jestem aż tak interesująca, więc dziwi mnie, dlaczego pisze się o mnie w gazetach.
Artystka ujawniła także, że komponuje piosenki z pozytywnym przesłaniem. – Nagrałam album, z którego jestem bardzo dumna – dodaje. – Piszę, aby wydobyć pozytywne aspekty złych wydarzeń. Umarłabym, jeśli nie wyrzuciłabym z siebie tego, co czuję.
Na dyskografię Angielki składają się płyty \”Frank\” z października 2003 roku oraz wydana trzy lata później \”Back To Black\” z przebojem \”Rehab\”.