Wokalistka i aktorka, która w listopadzie zeszłego roku urodziła synka, Bronksa Mowgliego, przyznała, że nie stosowała żadnych specjalnych diet i że nie spędzała wielu godzin na siłowni.
– Lubię umiar – tłumaczy Simpson. – Nie stosowałam żadnej dziwacznej diety popularnej wśród celebrytów. Po prostu nie obżerałam się i nie jadłam w nocy. Poza tym regularnie chodzę na długie spacery z Bronksem i moim mężem, Pete’em. Już samo bieganie za dzieckiem pomogło mi pozbyć się zbędnego tłuszczyku.
Muzyczny dorobek Ashlee Simpson zamyka płyta „Bittersweet World” z kwietnia 2008 roku. Artystkę można podziwiać obecnie w serialu „Melrose Place”.