Beyoncé nie znalazła czasu dla Clinta Eastwooda

12 października 2012
ok. 1 minuta czytania

Przypomnijmy, że obraz będzie nową wersją przeboju „Narodziny gwiazdy”. Bohaterem jest znany aktor, którego kariera przygasa. Kiedy mężczyzna zakochuje się w młodej piosenkarce, postanawia pomóc jej osiągnąć sukces. Im większą popularność zdobywa dziewczyna, tym trudniejsze stają się jej relacje z mentorem.

Eastwoodowi zależało na obsadzeniu w głównej roli kobiecej właśnie Beyoncé. Do tego stopnia, że zgodził się poczekać aż urodzi dziecko i będzie gotowa wystąpić w jego obrazie. Ta jednak i tak nie zdołała dopasować grafiku. – Bardzo chciałam wystąpić w „A Star Is Born” i pracować z Clintem Eastwoodem – przekonuje Amerykanka. – Przez miesiące próbowaliśmy skoordynować nasze plany, ale nie było to możliwe. Liczę, że w przyszłości uda nam się jeszcze spotkać na planie.

Eastwood rozpoczął już poszukiwania jej następczyni. Jedną z kandydatek do roli jest artystka jazzowa i laureatka Grammy, Esperanza Spalding.

Dorobek aktorski Beyoncé zamyka thriller „Obsesja”, a muzyczny – album „4” z czerwca 2011 roku.