70-letni muzyk odbywa sesję w Los Angeles, w studiu należącym do amerykańskiego artysty, Jacksona Browne’a.
Współpracujący z bardem muzyk, David Hidalgo, zdradził, że materiał może mieć
meksykańskie wpływy. Twórca wyjawił, iż podczas sesji grał na akordeonie oraz tresie, który jest rodzajem gitary z Ameryki Południowej. Brzmienie instrumentu bardzo przypadło do gustu Dylanowi.
Dyskografię Amerykanina zamyka świąteczny album „Christmans in the Heart”, który trafił do sprzedaży w październiku 2009 roku.