Bono miał kryzys. Dziś jest w formie i nagrał świetną płytę

26 października 2017
ok. 2 minut czytania

Przypomnijmy, że w 2014 roku Bono miał wypadek na rowerze, co bezpośrednio wpłynęło na opóźnienie płyty. Nie był to jednak jedyny powód.

– Edge kłamał, kiedy mówił, że musieliśmy na chwilę się zatrzymać i zastanowić nad tym, co dzieje się na świecie – wyjaśnia wokalista. – Nie chciał zdradzać, że chodziło o mój świat. Nie chcę zbyć wiele wyjawiać i brzmieć melodramatycznie, ale ludzie mają takie momenty. Ja też miałem, choć nigdy dotąd w takim stopniu.

– Było na tyle poważnie, że obawiał się o swoje życie – dodał gitarzysta. – Udało nam się jednak sprowadzić go z powrotem na drogę świetnego autora piosenek.

– Teraz już jest znacznie lepiej – zapewnia 57-letni Bono. – Jestem w szczytowej formie. Śpiewam jak mała dziewczynka.

Frontman dodał, że na nadchodzącym albumie znajdziemy odzwierciedlenie jego przemyśleń zarówno dotyczących jego osoby, jak i całego świata.

– Osobista i polityczna apokalipsa przyszły razem – mówi. – Ta osobista jednak pokonała tę polityczną.

Longplay „Songs Of Experience” ukaże się 1 grudnia. W realizacji materiału udział wzięli Royal Blood, Ryan Tedder z OneRepublic, Jacknife Lee (R.E.M., The Killers) i Steve Lillywhite (The Rolling Stones, Morrissey). W zestawie znajdzie się poszerzona wersja utworu „XXX” Kendricka Lamara z udziałem Bono. Dzieło jest kolekcją piosenek – osobistych listów do miejsc i ludzi bliskich sercu wokalisty, Bono: do rodziny, przyjaciół, fanów i… jego samego.

Krążek jest kontynuacją wydanego w 2014 roku albumu „Songs Of Innocence”.

U2 to dziś jedna z największych rockowych grup. Kwartet sprzedał 170 milionów płyt i może pochwalić się 22 statuetkami Grammy. W 2005 roku zespół został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame.