Sławny amerykański rockman wracał właśnie z koncertu w Berlinie. Aby bez problemów przelecieć przez Atlantyk, samolot miał międzylądowanie w miejscowości Keflavik, gdzie uzupełniono zapasy paliwa. Springsteen postanowił urozmaicić czas sobie i osobom z nocnej obsługi terminalu, wykonując kilka swoich utworów.
Przypomnijmy, że „Boss” wydał niedawno i promuje właśnie nowy album „Devils & Dust”.