Caribou na OFF Festivalu 2021

8 maja 2020
ok. 2 minut czytania

Wydany w tym roku „Suddenly”, nowy album Caribou, jest wart każdej minuty czekania – a od poprzedniego minęło przecież sześć lat! Niewielu jest twórców muzyki elektronicznej, których utwory równie dobrze sprawdzają się w klubach Ibizy, jak i na słuchawkach, w twoim ulubionym fotelu. Jak to celnie ujął recenzent „Guardiana”, Caribou funkcjonuje „w swojej własnej niszy, gdzie singer-songwriter spotyka autora muzyki elektronicznej, gdzie wrodzone wyczucie popu i parkietu tanecznego koegzystuje z eksperymentami”.

Dana Snaitha gościliśmy już na festiwalu w 2008, ale to było inne miasto i inny OFF. Inne było Caribou, jeszcze przed wspaniałymi „Swim” i „Our Love”, na których wykrystalizował się obecny styl projektu, oparty na ciepłej, onirycznej elektronice i nieskrępowanej grze wyobraźni.

Ale już wtedy koncerty projektu były przeżyciem, którego nie da się zapomnieć. Sprawdzamy w serwisie Porcys, jak się podobało: „Mysłowicki koncert, jak już pewnie wiele razy czytaliście, komentowany jest entuzjastycznie. Od krótkiego genialne po młodzieńcze k**wa stary nie zasnę tej nocy – oto co mi się zdarzyło osobiście usłyszeć na ten temat. (…) nie tylko wierzę słowom znajomych ale i się z nimi zgadzam, popieram, dajcie do podpisu. Krystaliczne nagłośnienie, precyzja gry godna zegarmistrza sprzed wojny, sztubacka radość z muzyki i w kilka sekund poczułem wzruszenie, które zresztą wydawało się być oczywiste dla całej publiczności”.

Tak było 12 lat temu. Jeszcze lepiej będzie za rok. Do zobaczenia!