Chris Wolstenholme, Matthew Bellamy i Dominic Howard uznali, że Dion złamała zasady powszechnie funkcjonujące w showbiznesie, nazywając swoje występy w Las Vegas „Muse”. Bo choć zespół pochodzi z Wielkiej Brytanii, jego prawa do nazwy obejmują także obszar USA.
Podobno wokalistka zaproponowała kapeli 32 tysiące funtów za możliwość użycia nazwy, lecz nie dostała zgody.
– Usłyszeliśmy, że nazwa jest niemal niezbędna do show, i – czy nam się to podoba czy nie – Celine Dion będzie ją mieć – mówi Bellamy. – Myślą, że jeśli odważymy się na proces, to zmiażdżą nas swoją potęgą.