Za produkcję dzieła odpowiada Timbaland i jak zapowiada były wokalista Soundgarden miał on umiarkowany wpływ na brzmienie. – Ludzie obawiają się, że Timbaland narzucał mi swoją wizję – wyjaśnia muzyk. – Tymczasem on po prostu podsuwał mi beaty i pomysły, nad którymi dalej pracowałem.
Z pierwszymi fragmentami można zapoznać się pod tym adresem.
Solowy dorobek Amerykanina zamyka wydawnictwo „Carry On” z maja 2007 roku.