Clawfinger wraca i chce ocalenia

7 sierpnia 2017
ok. 1 minuta czytania

Lubiana swego czasu, także w Polsce, kapela ze Szwecji zaprezentowała nagranie zatytułowane „Save our Souls”. Numer o mocnym politycznym przekazie a także towarzyszący mu koncertowy klip można znaleźć pod tym adresem.

– To piosenka o tym, jak trupizm zmienia świat w bajoro szczyn – mówią muzycy o kawałku. – Jak można uważać, że przynależność do pewnej grupy etnicznej, religijnej, orientacja seksualna mają wpływ na cechy charakteru albo są winne temu, co dzieje się na świecie. Jak można być tak zacofanym i niedorzecznym. Idioci są wszelakich kolorów i typów, podobnie jak bohaterowie. Jeśli nie połączymy sił, ten świat ma przesrane.

W 2013 roku formacja ogłosiła, że kończy działalność.

– Po 20 latach, 7 albumach, ponad 1000 zagranych koncertach i 10 milionach wypitych piw, nadszedł zwyczajnie czas, aby zakończyć wspólną przygodę i zająć się innymi rzeczami – pisali wówczas artyści w komunikacie do prasy. – Oczywiście, może się zdarzyć, że kiedyś zmienimy zdanie, jednak nie wstrzymujcie oddechu i nie wyczekujcie naszego powrotu.

Ostatnim studyjnym dokonaniem grupy jest „Life Will Kill You”. Longplay ukazał się w lipcu 2007 roku.