Coś innego od Coldplay

28 lutego 2008
ok. 1 minuta czytania

– Poprzednie trzy albumy stanowiły swoistą trylogię, którą już zamknęliśmy – wyjaśnia gitarzysta, Johnny Buckland. – Teraz chcieliśmy zrobić coś innego.

Dziennikarze pisma „Rolling Stone”, którzy mieli okazję zapoznać się z materiałem, zapewniają, że nowe utwory brzmią świeżo i rzeczywiście różnią się od przebojów kwartetu, typu „Clocks” czy „Speed of Sound”. W niektórych nagraniach pojawia się wyrazista perkusja i „szorstkie” gitary. Wokalista Chris Martin nierzadko śpiewa niskim seksownym głosem. Teksty są natomiast mroczne i często traktują o śmierci i samotności.

Wśród nagrań, które wypełnią dzieło znajdą się:
„Violet Hill”
„42”
„Yes”
„Death and All His Friends”
„Cemetaries of London”
„Life in Technicolor”
„Chinese Sleep Chant”
„Strawberry Swing”
„Reign of Love”

Ostatnia pozycja w dyskografii Anglików to „X&Y” z czerwca 2006 roku.