Czy ktoś poluje na Busta Rhymesa?

26 lutego 2003
ok. 1 minuta czytania

Do incydentu doszło 21 lutego przed biurami firm Violator Records i Violator Management. Artysta zostawił swojego GMC Suburban około godz. 22, a kiedy wrócił do samochodu 15 minut później, w przednim siedzeniu było już sześć dziur po kulach. Strzały zostały oddane z przejeżdżającego auta. Rzecznik policji, sierżant Michael Wysokowski, powiedział, że nie wiadomo na razie, czy to właśnie Busta Rhymes był celem ataku. Funkcjonariusz nie chciał także spekulować, czy w grę wchodzi kolejna wojna między konkurującymi ze sobą raperami.

To już drugie w ciągu miesiąca tego typu zdarzenie związane z Violator. W styczniu doszło do strzelaniny w recepcji obu firm. Nikt nie widział jednak napastnika, a w związku z tym – nikogo nie aresztowano. Oprócz Busta Rhymesa Violator Management reprezentuje interesy m.in. 50 Cent i Missy Elliott.