Modelka i aktorka w wywiadzie dla magazynu „GQ” przyznała, ze początkowo nie była zainteresowana zagraniem w klipie. Do idei przekonał ją jednak reżyser.
– Dzięki tej roli stałam się bardziej rozpoznawalna – mówi Emily Ratajkowski. – Gdybym jednak mogła mieć jedno życzenie chciałabym, żeby ludzie, którzy mnie zobaczą nie zachowywali się w stylu: „Jesteś najlepszą laską w tym lokalu”.
Ratajkowski dodaje, że ma zwyczaj chowani się do toalety, gdy tylko usłyszy w głośnikach „Blurred Lines”.
– Podchodzą do mnie faceci i mówią, że chcą zrobić zdjęcie dla swojego znajomego – dodaje Ratajkowski. – Ale gdy wyciągają telefon ręce im się trzęsą.
Klip, przez który gwiazda musi ukrywać się po łazienkach można przypomnieć sobie tutaj.
Emily Ratajkowski wkrótce będzie można zobaczyć w nowym filmie Davida Finchera „Zaginiona dziewczyna”.