Fat Freddy’s Drop zagrają w Progresji w 2020 roku

25 lutego 2019
ok. 2 minut czytania

Ten powstały w Wellington w 1999 roku siedmioosobowy zespół nigdy nie trzymał się ściśle partytury – podstawą jego istnienia jest twórcza improwizacja.

Ich muzyka czerpie inspiracje z całego leksykonu czarnej muzyki. Wypełnione soulem wokalizy i jazzowe harmonie zderzają się z pogłosami i przeplatają z sekcją rytmiczną, która wypełnia rootsowe i reggaeowo-bluesowe przestrzenie.

– Jedną z dobrych stron pochodzenia z daleka od centrum wydarzeń i bycia pozbawionym obciążenia długą historią muzyki jest to, że nie czujemy się wsytułowani w jednym określonym stylu czy podejściu do tworzenia muzyki – mówi założyciel grupy DJ Fitchie, producent i mistrz MPC.

Seria legendarnych już festiwalowych koncertów dała podwaliny pod debiutancki album „Based On A True Story”. Wydana w 2005 roku płyta spotkała się z niebywałą falą pozytywnej krytyki i poparcia publiczności. Osiągnęli tak wielką popularność w rodzimej Nowej Zelandii, że debiutancki krążek do dziś jest najlepiej sprzedająca się niezależnie wydana płyta (9-krotna platyna). W latach 2005-2006 Fat Freddy’s Drop zdobyli też siedem nagród nowozelandzkiego przemysłu muzycznego.

Uwielbiani w Wielkiej Brytanii przez tak wpływowych DJ’ów jak Gilles Peterson czy Charlie Gillett trafili na Glastonbury, WOMAD czy Sonar, zagrali wiele wyprzedanych tras oraz nawiązali współpracę z Sonar Kollektiv.

Na swojej drugiej studyjnej płycie „Dr Boondigga & The Big BW” (2009) ich piosenki przeszły naturalną transformację ze sceny do studia a sam zespół muzycznie poszedł do przodu, jeszcze głębiej poszukując nowych inspiracji.

„Dr Boondigga & The Big BW” była najlepiej sprzedającą się krajową płytą w 2009 roku. Platynę zdobyta w 4 dni i ponownie siedem nagród nowozelandzkiej Akademii. Ostatnim wydawnictwem FFD jest koncertowy album „Live at Roundhouse” (2010) znakomicie oddający klimat niesamowitego występu w londyńskiej zajezdni kolejowej w 2008 roku.

Od samego początku istnienia żaden ich koncert nie wyglądał tak samo. Nie stanowi zaskoczenia fakt, że to granie na żywo jest tym co napędza zespół.

Sprzedaż biletów od 1 marca.