Frontman, który jak wielokrotnie powtarzał, jest czysty od 1998 roku, powiedział, że czasem żałuje, iż nie może już używać narkotyków. Powodem, dla którego wokalista chce zachować całkowitą trzeźwość, są jego dzieci. – Wiem, że jeśli zacząłbym brać, przekręciłbym się, a chcę być z moimi dziećmi – wyznał. – To czynnik skutecznie odstraszający.
Wokalista nie jest jedynym członkiem zespołu, który borykał się z uzależnieniem – podobne problemy mieli basista Fieldy oraz były gitarzysta Brian „Head” Welch.
Ostatnia płyta Korna „Korn III – Remember Who You Are” ukazała się w lipcu tego roku.