G-Eazy żałuje, że tyle pił

16 marca 2018
ok. 1 minuta czytania

Klip wyreżyserowany przez Colina Tileya zaczyna się gdy G-Eazy budzi się kompletnie skacowany w pojemniku na śmieci. Po otwarciu drzwi do magazynu raper trafia na party z ery prohibicji. Następnie muzyk imprezuje przez kila dekad aż do współczesności. W klipie pojawia się także śpiewający refren Charlie Puth.

Piosenka „Sober” to trzeci singel z bestsellerowego albumu „The Beautiful & Damned”. Raper podobno skończył już pracę nad kolejną płytą .

G-Eazy zagra koncert 10 maja na warszawskim Torwarze.

G-Eazy to naprawdę Gerald Earl Gillum, Kalifornijczyk z pochodzenia, absolwent uniwersytetu w Nowym Orleanie i coraz jaśniej świecąca gwiazda światowego hip-hopu. Pierwszy znaczący materiał G-Eazy’ego ukazał się w 2011. Był to mikstejp „The Endless Summer”. Przełom przyszedł rok później – dwie znaczące trasy po Stanach oraz wydanie debiutanckiego albumu „Must Be Nice” – materiału wypuszczonego do sieci bez wsparcia dużej wytwórni, co nie przeszkodziło mu wylądować na trzecim miejscu hip-hopowej listy iTunes.