Czarno-biały klip w reżyserii Savanah Leaf promuje album „This Land”, który powinien ukazać się 1 marca.
Na pierwszy singel promujący wydawnictwo gitarzysta wybrał mocne nagranie tytułowe, w którym bez ogródek rozlicza się z rasizmem i swymi doświadczeniami afro-amerykańskiego dzieciaka dorastającego na Południu Stanów Zjednoczonych.
– Byłem czarnym chłopakiem w Teksasie, więc zasadniczo miałem przejebane – mówi Gary Clark Jr. – Kupa w skrzynce na listy, na płocie przed domem rodziców pisano „czarnuch” czy wywieszano na nim flagę konfederatów. Nie były to incydenty, to powtarzało się regularnie. Miałem w sobie wiele gniewu, nadal go zresztą odczuwam. Przez lata obiecywałem sobie, że nie będę poruszał tego tematu, bo to dla mnie wielkie przeżycie, ale coś się wydarzyło. Kupiłem posiadłość. Odniosłem sukces, było mnie stać, więc nabyłem dom, o czym od zawsze marzyłem. I podchodzi do mnie sąsiad i pyta, kto jest właścicielem, dopytywał, bo nie wierzył, że czarny koleś może mieć nieruchomość. Może nie było to z jego strony rasistowskie, ale ja tak to odebrałem. Stwierdziłem, że mam dosyć takiego myślenia, mam dosyć tego, że tak czujemy.
Ostatnie wydawnictwo Gary’ego Clarka Jr to „The Story of Sonny Boy Slim” z 2015 roku.