Gitarzysta Meshuggah nie obraził szefa wytwórni

19 marca 2009
ok. 1 minuta czytania

W wywiadzie z 19 lutego Hagström miał wyrazić w ostrych słowach dezaprobatę dla postępowania szefa wytwórni płytowej Nuclear Blast, Markusa Staigera. Muzyk miał być rzekomo oburzony kontraktem podpisanym przez Staigera z grupą Nightwish.

– Nazywanie Nightwish metalem to pieprzona zniewaga – czytamy na łamach MetalSucks.net. – To prawdopodobnie dobra muzyka, ale to nie pieprzony metal. Powiedziałem Marcusowi z naszej wytwórni, Nuclear Blast, „Wiem, że robisz na nich cholerną kasę, ale z siebie robisz głupka”.

W specjalnym oświadczeniu Hagström zapewnił, że przypisane mu słowa nigdy nie padły.

– Fragment o Mercusie Staigerze i Nuclear Blast jest nieprawdziwy – napisał artysta. – Nigdy niczego takiego nie powiedziałem. Wyobraźcie sobie to dziwne uczucie wiedzieć, że wbiło się nóż w plecy własnej wytwórni i Marcusowi, kiedy w rzeczywistości do niczego takiego nie doszło.

Dyskografię Meshuggah zamyka krążek „ObZen” z marca 2008 roku.