Harry Styles kolejnym Justinem Timberlakiem

21 lutego 2017
ok. 2 minut czytania

Przypomnijmy, że Harry Styles to członek boysbandu One Direction, który właśnie pracuje na solową karierę. Za wzór ma Justina Timberlake’a wywodzącego się z 'N Sync.

Styles, podobnie jak jego starszy kolega, nie zamierza skupić się wyłącznie na muzyce, ale także chce dać się poznać jako aktor. Zrobił ku temu pierwszy krok, występując w dramacie „Dunkierka” Christophera Nolana. Jak pamiętamy, Justin zagrał m.in. w „Social Network” Davida Finchera czy „Co jest grane, Davis?” braci Coenów.

Harry podpisał też opiewający na 80 milionów dolarów kontrakt na solową działalność. Obecnie pracuje nad pierwszą płytą.

– Harry podziwia Justina – zdradził informator. – Jest pod wrażeniem tego, jak poprowadził swoją karierę, łącząc aktorstwo i śpiewanie.

Najnowszy longplay One Direction, „Made in the A.M.”, ukazał się 13 listopada 2015 roku. To pierwszy krążek nagrany przez grupę jako kwartet, po tym, jak w marcu 2015 roku jej szeregi opuścił Zayn Malik. Obecnie członkowie zespołu zajmują się indywidualnymi projektami. Dla Harry’ego Stylesa „Dunkierka”(„Dunkirk”) jest filmowym debiutem.

Justin Timberlake karierę zaczynał z boysbandem 'N Sync. Solo zadebiutował w 2002 roku albumem „Justified”. W 2006 ukazał się znakomicie przyjęty krążek „FutureSex/LoveSounds” promowany singlami „SexyBack” czy „What Goes Around… Comes Around”. W 2014 roku Amerykanin wydał płyty „The 20/20 Experience” i „The 20/20 Experience – 2 of 2”. Każdy z solowych longplayów Timberlake’a pokrył się w USA przynajmniej platyną. Jego najnowszy przebój, „Can’t Stop The Feeling!”, z animacji „Trolle” został nominowany do Oscara. Ostatni fabularny film z jego udziałem to czkający na premierę „Wonder Wheel” Woody’ego Allena z Kate Winslet i Juno Temple.