Igor Boxx – „Dream Logic”

29 grudnia 2012
ok. 1 minuta czytania

Lubię płyty, które zawierają muzykę definiującą nowy mikrogatunek. Mówiąc prościej, takie, po których przesłuchaniu w głowie pojawiają się słowa klucze idealnie odzwierciedlające charakter utworów. Rozmyślając o „Dream Logic”, nie mogłam uwolnić się od określenia „disco dla leniwych”. To muzyka, która nie wyrwie na parkiet, ale pobudzi wewnętrznie. Kiedy ciało będzie wylegiwać się na kanapie, serce i głowa będą harcować.

Najnowsza propozycja Igora Boxxa to zarazem muzyka taneczna i chilloutowa. Jednocześnie pobudzająca i relaksująca. Nasączona pulsacją, wypełniona ciepłym brzmieniem, organiczna, a w tym samym czasie elektroniczno-eteryczna, lekka, ulotna, ambientowa. Obok ciepłych dęciaków mamy poszatkowaną perkusję, a wokalne motywy kontrastują syntetyczne cykania. Tradycyjnie już muzyk Skalpela udowadnia, że jest mistrzem lepienia dźwięków. Tym razem sięgnął po elementy kojarzące się z latami świetności wytwórni Ninja Tune czy Warp. Po nu-jazz, downtempo, sample, zapętlenia. Nie jest to jednak propozycja czysto sentymentalna, nostalgiczna. „Dream Logic” brzmi świeżo i współcześnie. Ponadto to rzecz kolorowa, mieniąca się świetlistymi barwami, połyskująca.

„Dream Logic” raczej nie zaskoczy tych, którzy znają dotychczasową twórczość Boxxa, ale – szczególnie po jego ostatnich, zdecydowanie mroczniejszych dokonaniach – przypomni, jak wszechstronnym jest artystą i jak wiele wciąż ma do powiedzenia, nawet jeśli głównie wspomina.