In a House of Brick mówi własnym głosem

2 stycznia 2013
ok. 2 minut czytania

– Ludzie czekający na nasz materiał mogli odnieść wrażenie, że nie zależy nam na jego nagraniu. Nic bardziej mylnego – tłumaczą przerwę w nagraniach muzycy. – Jesteśmy strasznie krytyczni w stosunku do tego, co robimy i chcieliśmy dać ludziom do ręki materiał, z którego jesteśmy zadowoleni. Zapytajcie realizatorów, z którymi pracowaliśmy. Mieli nas dosyć. Nie wspominaliśmy o tym wcześniej, ale pierwsza wersja płyty z 2007 roku, łącznie z naszym czasem i pieniędzmi, trafiła do kosza, bo nie byliśmy zadowoleni z efektu końcowego. To wszystko razem spowodowało, że wydanie płyty rozciągnęło się w czasie.

Sesja nagraniowa płyty miała miejsce w Vintage Records Studio w Opalenicy, a za realizację materiału odpowiadają Szymon Swoboda i Saimon Galus.

– Na pewno nasza muzyka dojrzała, stała się bardziej spójna, nie czujemy potrzeby wrzucania stu riffów do numeru, zależało nam, aby każdy z utworów opowiadał jakąś muzyczną historię – opowiadają twórcy o materiale. – Kwiecia już nie tylko krzyczy, ale przede wszystkim śpiewa. Ta przerwa dobrze nam zrobiła. In a House of Brick to teraz zespół, który mówi własnym głosem i wie, co chce powiedzieć.

Pierwszym singlem promującym dzieło jest „Bitter Cup”, dostępny do odsłuchu pod tym adresem.

Oto tracklista:
„Bitter cup”
„She”
„Poison”
„Pigs Might Fly”
„Cobain’s dead”
„Believe”
„All against All”
„Little rushia”
„Reborn”
„Rebel Yell”
„Thai Message”

Album został w całości sfinansowany i wydany przez muzyków. „Out of Hands” można zamawiać za pośrednictwem oficjalnego sklepu zespołu Inahouseofbrick.8merch.com.

Zespół tworzą Mariusz „kwiecia” Kwieciński (wokal, bas), Krzysztof „Borsook” Cedro (perkusja) i Piotr „Pepe” Adamski (gitara).