James Blunt nagrywał swój debiut w domu Carrie Fisher

21 lutego 2017
ok. 1 minuta czytania

42-letni Brytyjczyk mówił podczas rozmowy z „The Sunday Times” o swej relacji z aktorką znaną z „Gwiezdnych wojen”. Pierwsza płyta wokalisty, „Back to Bedlam” (2004), z której właśnie pochodzi hit „You’re Beautiful”, powstawała w posiadłości gwiazdy. Numer „Goodbye My Lover” powstawał na pianinie w łazience Fisher. Sam tytuł natomiast został zaczerpnięty właśnie z tamtych doświadczeń, ponieważ „mieszkanie z nią przypominało życie w domu wariatów”.

– Była moją amerykańską matką, prawdziwą inspiracją – przyznał.

Wspominał też o tym, jak matka Carrie, Debbie Reynolds, unikała go jeśli nie miała na sobie makijażu.

Carrie Fisher zmarła 27 grudnia w szpitalu w Los Angeles, gdzie trafiła kilka dni wcześniej, gdy doznała rozległego ataku serca podczas podróży samolotem z Londynu Miała 60 lat. Jej matka zmarła dzień później.

24 marca ukaże się nowy album artysty, „The Afterlove”. Płyta będzie następczynią wydanej w 2013 roku znakomitej, platynowej na Wyspach „Moon Landing”, która spędziła aż 33 tygodnie na UK Top 40., docierając najwyżej do pozycji drugiej. James pracował nad nią z paroma znakomitymi kompozytorami i producentami. Wśród nich są Ed Sheeran, Ryan Tedder z OneRepublic, Amy Wadge (Ed Sheeran), Johnny McDaid (Biffy Clyro), Stephan Moccio (Miley Cyrus, The Weeknd) i MoZella (Miley Cyrus, One Direction).

James Blunt wydał dotąd cztery longplaye.