Podczas relacji z ataku zwolenników Donalda Trumpa na Kapitol jedną z najbardziej charakterystycznych postaci był wytatuowany osobnik z hełmem z rogami na głowie. Mężczyzna był porównywany w wielu mediach do Jaya Kaya, frontmana zespołu Jamiroquai.
– Niektórzy z was mogą pomyśleć, że byłem zeszłej nocy w Waszyngtonie, ale obawiam się, że nie mam nic wspólnego z tymi czubkami – rozwiał wątpliwości lider Jamiroquai.
Jay Kay dodał, ze jest zamknięty w Anglii, tęskni za koncertami i swoją kapelą i złożył wszystkim noworoczne życzenia.
\”Automaton\” z 2017 roku to ostatni album Jamiroquai.
Good Morning Washington, loving the headgear, but not sure that's my crowd. Stay safe everyone, J xxx pic.twitter.com/8Fuime28cc— Jamiroquai (@JamiroquaiHQ) January 7, 2021