Jay-Z widzi zalety prezydentury Donalda Trumpa

6 kwietnia 2018
ok. 1 minuta czytania

Zapytany o Donalda Trupma Jay-Z zauważył, że dzięki prezydentowi ludzie zaczęli rozmawiać o sprawach, o których dawno nie rozmawiali.

– Wydawało nam się, że ta Ameryka już odeszła – mówi Jay-Z. – Ale nie odeszła. Ona nadal tutaj jest. Nadal musimy z nią walczyć.

70-letni David Letterman został namówiony przez szefów Netfliksa do powrotu z emerytury. Dzięki temu widzowie na całym świecie dostali program „My Next Guest Needs No Introduction”, w którym gospodarz rozmawia z najbardziej prominentnymi osobami świata kultury i polityki. Pierwszym gościem Lettermana był prezydent Barack Obama. W trzeciej odsłonie pojawiła się Malala Yousafzai, pakistańska działaczka na rzecz praw kobiet, zwłaszcza na rzecz ich prawa do nauki, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla. Drugim gościem był George Clooney, a czwartym będzie Jay-Z.

Beyoncé i Jay-Z zagrają 30 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Jay-Z to jeden z popularniejszych hiphopowych artystów. Trzy albumy nowojorczyka – „Reasonable Doubt” (1996), „The Blueprint” (2001) i „The Black Album” (2003) – uważane są za kluczowe dla gatunku. Magazyn „Rolling Stone” zamieścił go na 88. miejscu w rankingu 100 największych artystów wszech czasów. Ostatnio Amerykanin zajęty jest też produkcją filmów i dokumentów.