Joker – „The Vision”

25 października 2011
ok. 1 minuta czytania

Album „The Vision”, który zapowiadano jako jedną z bardziej interesujących tegorocznych premier z elektroniką (nie bez znaczenia była tu nazwa wytwórni, w której się ukazał), zaczyna się jak w dobrym filmie sci-fi. Klimatyczne, blisko dwuminutowe intro pozwala wierzyć, że Joker przeniesie nas na swojej debiutanckiej płycie na inną planetę. W kilku przypadkach nawet mu się to udaje, a to za sprawą elektryzującego miksu dubstepu, R&B oraz funkowych klimatów, poddanego futurystycznej produkcji. Jego „purple sound” – jak przyjęło się już mówić o nagraniach Brytyjczyka – ma w sobie jednocześnie brud i mrok londyńskich lokali, a przy tym odrobinę elegancji i popowej zwiewności. Miał rację dubstepowy pionier Pinch mówiąc, że muzyka Jokera jest bardzo charakterna i pełna kolorytu. Czy słuchamy instrumentalnych cudeniek („Tron”, „My Trance Girl”) czy stawiamy na kawałki, w których barwne podkłady Jokera upiększają śpiewający goście („Slaughter House”, „The Vision” czy „Lost”), producent ma dla nas minimum trzy minuty porządnej muzycznej zabawy. Starzy fani 4AD będą łapać się za głowy, ale co by nie mówić – „The Vision” to nie tylko przez wzgląd na tytuł muzyka przyszłości.