Jonathan Davis opowie o seryjnych mordercach

24 czerwca 2004
ok. 1 minuta czytania

Sprawa wypłynęła po tym, jak frontman grupy Korn ogłosił plany utworzenia muzeum poświęconego seryjnym mordercom, które byłoby promowane przez show z paniami ubranymi tylko w bikini. Wokalista oraz jeden z jego przyjaciół, David Engle, zostali pozwani na sumę 4 milionów dolarów przez Arthura Rosenblatta – kolekcjonera kryminalnych pamiątek, który chciał wraz z panami otworzyć muzeum, ale o nieco innym profilu.

W piśmie, które wpłynęło do sądu w Los Angeles, mężczyzna utrzymuje, że Davis zgłosił się do niego w czerwcu 2001 roku z pomysłem utworzenia muzeum. Lider Korna chciał wykorzystać jego kolekcję „Americana”, zawierającą m.in. volkswagen używany przez seryjnego mordercę Teda Bundy’ego. Davis zaoferował wówczas ćwierć miliona dolarów na projekt nazwany „Museum of Justice & Odditorium” lub „Mojo Museum”, który miał dotyczyć amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Rosenblatt utrzymuje, że ani artysta, ani żaden z jego współpracowników nie wpłacili oferowanej sumy. Co więcej, właścicielowi „Americany” grożono śmiercią. Na dodatek Davis zaczął publicznie mówić o muzeum, które byłoby poświęcone seryjnym mordercom, na co Rosenblatt nie chciał się zgodzić.

Prawnik Davisa, Gene Salomon, stwierdził, iż na razie nic nie wie o pozwie.