Justin Bieber nadal się trzyma

28 marca 2013
ok. 1 minuta czytania

Ostatnie tygodnie nie były dla wokalisty najlepsze. Podczas pobytu w Londynie spóźnił się dwie godziny na koncert, chodził po mieście w masce gazowej i wdał się w przepychankę z paparazzi. Teraz sąsiad Biebera oskarża go o napaść – mężczyzna utrzymuje, że nastolatek napluł mu w twarz i groził śmiercią.

– Największym nieporozumieniem jest fakt, że jestem przedstawiany w mediach jako zły człowiek – żali się Bieber. – To mnie martwi. Mam wielkie serce i chcę być dobrym wzorem do naśladowania, ale ludzie oczekują, że upadnę, że zawiodę. Jestem młody i popełniam błędy, to część dorastania, ale z każdym dniem staram się być lepszy. Wiem, kim jestem i nie pozwolę, aby ta negatywna energia wysyłana w moją stronę mnie złamała. Jestem optymistą, człowiekiem pozytywnym i zamierzam taki zostać. Wiem, że ta branża niszczy ludzi, ale mam wokół siebie silny zespół, wspaniałą rodzinę i fanów. Miłość zawsze wygra z podłością i zawiścią.

Dorobek Biebera wieńczy krążek „Believe Acoustic”, który ukazał się pod koniec stycznia.