Wokalista wyjawił, iż to właśnie jego decyzja wstrzymała reaktywację amerykańskiego boysbandu, kiedy nadarzyła się ku temu okazja przed dwoma laty. – Sądzę, że to moja wina – powiedział Timberlake. – Powiedziałem, że wznowienie działalności nie ma sensu, ponieważ nie wyglądamy już jak wcześniej, nie potrafimy tańczyć jak kiedyś, ani nawet nie śpiewamy w ten sam sposób.
Tymczasem 11 września do sklepów trafi drugi solowy longplay artysty – „FutureSex/LoveSound”.