– Jestem w trakcie zmieniania nazwiska – przyznała (jeszcze) Perry. – Zresztą już teraz zdarza się czasem na imprezach czy gdzieś, że ktoś próbuje zwrócić na siebie moją uwagę krzycząc „Pani Brand!”.
Piosenkarka jest także nieco zazdrosna o relacje męża z Helen Mirren, z którą aktor ostatnio często pracuje. Już wkrótce będziemy mogli ją podziwiać z Brandem w obrazie „The Tempest”, a niedawno współpracowali także w filmie „Arthur”. Ponadto Mirren zdradziła, że jest posiadaczką bielizny należącej do artysty…
– Helen powinna zejść z mojego faceta – zażartowała wokalistka.
Dorobek Branda zamyka rola w komedii „Idol z piekła rodem”, a ostatnią płytą Perry jest „Teenage Dream” z sierpnia 2010 roku.