Kayah zwiastuje „Transoriental Orchestra”

17 października 2013
ok. 2 minut czytania

Impulsem do rozpoczęcia pracy nad materiałem utrzymanym w stylistyce world music okazało się zaproszenie Kayah na festiwal Warszawa Singera. Specjalnie na potrzeby tego jednego koncertu powstał niezwykły projekt – Transoriental Orchestra. Kayah do współpracy zaprosiła Atanasa Valkova, kompozytora filmowego i producenta muzycznego. W zasobach zaangażowanego do pomocy wielonarodowego zespołu znalazły się niespotykane instrumenty, takie jak: cymbały, santur, oud, saz, lutnie, flety, piszczałki i wiele innych. Na płycie znalazły się pieśni żydowskie z różnych regionów Europy i Bliskiego Wschodu. Ta różnorodność geograficzna ma oczywiście odzwierciedlenie w muzyce, w której słychać brzmienia bałkańskie, perskie, słowiańskie, afrykańskie no i oczywiście żydowskie. To także różne języki, z jakimi musiała zmierzyć się Kayah – śpiewa po hebrajsku, w jidysz, ladino i arabsku.

Poznawanie nowych miejsc było wpisane w powstawanie „Transoriental Orchestra” i jak sama artystka podkreśla było dla niej ogromną inspiracją przy pracy nad nowym materiałem.

Na oficjalnym profilu na Facebooku wokalistki znaleźć można trzy wideo-zapowiedzi. Najnowsza z nich to „El Eliyahu”. – Ta piękna pieśń śpiewana podczas Hawdali, na zakończenie Szabatu, ma nakłonić proroka Eljasza do ponownego pojawienia się wśród ludzi – tłumaczy Kayah. – Dzięki temu nastaną czasy mesjańskie, kiedy życie będzie wiecznym Szabatem. Pieśń jest nie tylko zaproszeniem proroka, ale także modlitwą łączącą każdego śpiewającego z Bogiem. Kiedy ją wykonuję, staje się moją modlitwą i za każdym razem przeżywam ją bardzo głęboko.

Poprzednie dzieło Kayah to nagrane z Renatą Przemyk „Panienki z temperamentem” z listopada 2010 roku.