Kłopotliwa wygódka Boba Dylana

18 marca 2009
ok. 1 minuta czytania

Nietypowe rozwiązanie higieniczne nie wzbudza entuzjazmu otoczenia artysty. Sąsiedzi Dylana skarżą się na nieznośny zapach, wywołujący intensywne reakcje u ich dzieci.

– Zaczęło się we wrześniu – wspomina niejaka Cindy Emminger, której 8-letni syn David pochorował się z powodu unoszących się znad wygódki aromatów. – Wychodziłam do ogrodu i robiło mi się niedobrze. Nie mogłam dojść, skąd pochodzi ten zapach… W końcu zauważyłam, że ustawili sobie toi-toia tuż przed moim drzwiami wejściowymi.

– To skandal – dorzuca mąż pani Emminger. – Pan Obrońca Praw Człowieka zabija nasze prawa człowieka.

Dyskografię Boba Dylana zamyka album „Modern Times” z sierpnia 2006 roku.