Lamb of God chwali polskich fanów i Behemoth

26 maja 2010
ok. 1 minuta czytania

– Jasna cholera, widzę, że przyszliście, żeby dać czadu – grzmiał ze sceny już po drugim kawałku wokalista, Randy Blythe. – To żadna ściema. Jesteście najbardziej szaloną publicznością na tej trasie. Naprawdę, nie ściemniam.

Dla wzmocnienia swych słów, muzyk kilkukrotnie unosił polską flagę.

Ponadto frontman ze sceny wyraził uznanie dla zespołu Behemoth, przy okazji pozdrawiając muzyków polskiej kapeli.

Amerykanie wykonali pochodzące z ostatniej płyty „Wrath” utwory „In Your Words”, „Set to Fail” czy „Dead Seeds”, a także „Walk with Me to Hell”, „Laid to Rest” i „Omerta”. Na bis wybrzmiały „Vigil”, „Redneck” i „Black Label”. Numer „Riun” grupa zadedykowała zmarłemu dzień wcześniej basiście Slipknot, Paulowi Grayowi.