Lany to maminsynki

13 maja 2020
ok. 2 minut czytania

Trio zapowiada premierę „Mama’s Boy” na 2020 rok – szczegółowa data zostanie podana wkrótce.

– Jak tylko powiesz komuś „Uwielbiam spędzać z tobą czas”, ta osoba coś sobie myśli i już nie jest zainteresowana – mówi lider zespołu Paul Klein o pierwszym singlu „Good Guys”. – To jest rodzaj wyzwania. Udaje ci się nakłonić kogoś, by cię lubił, a oni idą dalej.

„Mama’s Boy” to powrót do korzeni zespołu. Po zakończeniu ostatniej odnogi trasy światowej promującej „Malibu Nights”, Paul – który urodził się i wychował w Oklahomie – pojechał do studia na wsi niedaleko Nashville. Przez dwa tygodnie, wspólnie z kolegami z zespołu, Jakiem Gossem i Lesem Priestem, oraz producentami i kompozytorami Danem Smyersem z Dan + Shay, Shane’em McAnallym, Sashą Sloan, Kingiem Henrym i Danem Wilsonem, artysta pracował nad nowym materiałem. Ostatnie sznyty nad „Mama’s Boy” odbyły się w Los Angeles.

Przez dwa tygodnie w Nashville, Paul starał się w muzyce i tekstach połączyć dysonans między swoją personą wykreowaną w Los Angeles, a dziedzictwem Wielkich Równin.

– Ktoś zapytał mnie, skąd jestem i prosto z duszy powiedziałem „Stary, jestem z Oklahomy!”. To była dziwna forma dumy, powiedzenie na głos, że jesteś z przysłowiowego zadupia – przyznaje Klein i dodaje, że inspiracji do albumu szukał w pomijanych obszarach Stanów Zjednoczonych. „Mama’s Boy” to hołd dla nurtu Americana, wypełniony piosenkami, które opowiadają o tym, co dziś oznacza bycie „amerykańskim dzieciakiem”.

Przełom w karierze Lany nastąpił w 2017 roku za sprawą debiutanckiego albumu, który zapewnił zespołowi legiony oddanych fanów na całym świecie. Następca krążka, wydany w 2017 „Malibu Nights”, dopełnił status muzyków jako grupy, która rozgrzewa do czerwoności i wypełnia stadiony. W mediach społecznościowych zespół jest obserwowany przez niemal 6 milionów osób. Ich katalog to ponad 3 miliardy streamów i 400 milionów wyświetleń klipów.

– Na początku zależało mi, aby jedna konkretna osoba usłyszała „Malibu Nights”. Teraz nie ma na świecie osoby, która ma nie usłyszeć „Mama’s Boy” – podsumowuje Klein.