Leszek Lichota w klipie Patryka Pietrzaka

10 marca 2021
ok. 2 minut czytania

– Pomysł na piosenkę \”Maryś\” powstał około 3-4 lata temu, kiedy jechałem autostradą mercedesem 190 w trakcie burzy – wspomina Pietrzak. – Nagle trafiłem na potężny korek i stałem na tej autostradzie układając tekst i melodię. Wydaje mi się że jest to historia miłosna o zdradzie i jej wpływie przebieg relacji dwójki ludzi, albo o chorobliwej zazdrości która widzi wszędzie objawy zdrady. On myśli że ona go zdradziła, kocha ją, boli go to, szuka powodów, nie wie gdzie popełnił błąd. W końcu ucieka w złość, groźby – objawy bezsilności, złamanego serca. Ona odpowiada niejednoznacznie. Kłamie, ale ma powody, a może naprawdę była nad stawem? Ona chyba jest ponad jego problemami, może już jej się nie chce słuchać tych rzeczy, ma własne zmartwienia. Nie wiemy tego i z tym zostawiamy słuchacza. W piosence historia nie jest opowiedziana jednoznacznie i to czyni ją dla mnie ciekawszą – wielowarstwową. Ja widzę w tym numerze jakąś dwójkę sproblematyzowanych ludzi, z których żadne nie jest złe, ani dobre, po prostu niosą jakiś bagaż emocjonalny z przeszłości – każdy inny – obojętnie czy naprawdę się pozdradzali czy tylko mają jakieś strachy na ten temat. Historia jest metaforą terapii związku osobą trzecią. Przypadkowo wyszedł mi tekst ciągnący trochę w stronę ludową.

Utwór \”Maryś\” zapowiada album zatytułowany \”Ok Boomer\”, który ukaże się jeszcze w maju tego roku. Solowy krążek znanego z Ted Nemeth Patryka Pietrzaka to debiut zaskakujący. Płyta nagrana częściowo w czasie lockdownu i szalejącej na całym świecie pandemii, przynosi muzykę bardzo osobistą, skupiona na emocjach i myślach, które wypełniają głowę wrażliwego człowieka w trudnych czasach. Rozpiętość gatunkowa robi ogromne wrażenie – od ambitnego alternatywnego popu, poprzez dynamiczną muzyką rockową aż po liryczne, poetyckie ballady. Patryk jest człowiekiem, który umie nawiązać dialog z słuchaczem i równocześnie \”sprzedać\” mu wszystko co ma w sobie.