Takiego zdania są przynajmniej producenci płyty. Cool & Dre przekonują, że nowy album rapera z Nowego Orelanu to rzecz na miarę „Aquemini” Outkast. – „Aquemini” to wciąż rapowe wydawnictwo, ale czy było takim w chwili premiery w porównaniu z innymi hiphopowymi wydawnictwami? – wyjaśniają odpowiedzialni za brzmienie. – André Benjamin rozwijał się artystycznie, by dojść do punktu, w którym jest teraz. Wayne robi dokładnie to samo. Nie boi się dojrzewać, a „Rebirth” będzie kolejnym klasycznym dziełem.
Twórcy dodali, że w zestawie znajdzie się kilka rockowych piosenek, ale i sporo rapowania.
Ostatni bestsellerowy krążek Lil Wayne’a „Tha Carter III” ukazała się w czerwcu 2008 roku.