Torebka z lekami i biżuterią wartą około miliona dolarów została skradziona na lotnisku Heathrow, ale na szczęście szybko odnalazł ją kierowca Tom Webster. Lohan jednak wciąż mu nie podziękowała.
– Nic, ani słowa – mówi Webster. – Była zadowolona z odzyskania tego wszystkiego – diamentów, bransoletek i naszyjników. Jej ludzie wzięli ode mnie adres, numer telefonu i powiedzieli, że będą w kontakcie. Wiem, że gwiazdy potrzebują dużo pomocy do zrobienia czegokolwiek, ale mogła przecież po prostu zadzwonić. To naprawdę przykre. Wystarczyłoby proste: Dziękuję.
Rzecznik prasowy Lohan uznał wypowiedź za prowokację.
– Myślę że oni po prostu chcą darmową reklamę – powiedział przedstawiciel aktorki.
– Chcą użyć imienia Lindsay.
Najnowszy film z udziałem Lohan, „Friendly Fire”, będzie miał amerykańską premierę 26 września.