Według mediów aktorka była ścigana przez paparazzi, który potem wjechał w jej mercedesa.
– Wypadku nie było – mówi gwiazda. – Nic się nie wydarzyło. Nawet zadzwonił do mnie przyjaciel i mama, żeby spytać, czy nic mi nie jest. Moja mama pytała: „Wszystko w porządku? Miałaś wypadek? Co się stało?”. A ja na to: „Nie, mamo, nie miałam wypadku”. Po prostu ci ludzie już nie mają nic do roboty więc odgrzewają stare pomysły. Ciekawe kiedy zajdę w ciążę!
Najnowszy film Lindsay Lohan, „Bobby”, opowiadający o okolicznościach zabójstwa senatora Roberta F. Kennedy’ego, będzie miał kinową premierę 23 listopada.