Marilyn Manson u Avril Lavigne o 4 rano

24 maja 2013
ok. 1 minuta czytania

Duet nietypowej pary zatytułowany „Bad Girl” pojawi się na nowym albumie wokalistki.

– Wpadłam na ten pomysł w ostatniej chwili – wspomina Lavigne. – Siedziałam w nocy w studio i pomyślałam, że Marilyn idealnie pasowałby do tej piosenki. Wysłałam mu więc SMS-a, a on odpisał, że wpadnie i posłucha. Przyjechał o 4 rano, wysłuchał i zgodził się!

Gwiazda zdradziła także, że Manson był jednym z autorów jej ubiegłorocznej fryzury z wygolonym bokiem.

– Nosiłam się z tym zamiarem od dawna – opowiada piosenkarka. – Potem wyjechałam do Francji, mieszkałam tam przez jakiś czas. Wybrałam się tam na koncert Marilyna. Po występie spędzaliśmy razem czas za kulisami, piliśmy z jego kumplami z zespołu i gadaliśmy. W pewnej chwili wykrzyknęłam: „Jestem gotowa. Ogolę sobie głowę!”, czemu Marilyn od razu przyklasnął. Pomógł mi wykonać nową fryzurę. Ten facet jest świetny, lubi spontaniczność i zabawę. Poza tym ma własny styl, który bardzo mi się podoba.

We wrześniu ukaże się nowy album wokalistki, na który trafi piosenka „Bad Girl” zaśpiewana z Mansonem.