Masala Soundsystem i „Gatunek idiotów”

19 marca 2020
ok. 1 minuta czytania

Tak, to niestety o nas wszystkich. I nie – nie chodzi o koronawirus. Obecnie aż 10 procent mieszkańców Ziemi żyje bez wystarczającego dostępu do wody zdatnej do picia. Zgodnie z najnowszymi szacunkami, w 2025 roku w tej sytuacji będzie już połowa z nas. Jest to powszechnie dostępna wiedza, ale beztrosko pędząc w dół równi pochyłej, wciąż bezsensownie zużywamy zdecydowanie więcej wody niż powinniśmy – wlewając średnio 20 tysięcy litrów w produkcję kilograma mięsa czy 10 tysięcy litrów w produkcję pary jeansów. Przy okazji, produktami ubocznymi produkcji i konsumpcji, zamieniamy nasze morza i oceany w coraz bardziej niezdatne do życia wysypisko śmieci. A każdego robi się nas na tej planecie o 200 tysięcy egzemplarzy więcej.

Działający od 2002 roku zespół Masala Soundsystem muzycznie łączy tradycyjne instrumenty ludowe z kraju i ze świata oraz nowoczesną elektronikę z szerokiego spektrum gatunków. W warstwie lirycznej, rymowane i śpiewane polskie i angielskie teksty grupy opisują społeczne i ekonomiczne zjawiska, które kształtują niezbyt optymistyczny (acz bardzo realny) obraz współczesnego świata. Wszystko to podlane jest rozumnym szałem i punkową energią – co po zsumowaniu daje fascynującą całość, wymykającą się gatunkowym i kulturowym ramom.