Midnight wystąpi w Warszawie

6 kwietnia 2020
ok. 2 minut czytania

Czwarty album artysty ukazał się 24 stycznia 2020 roku nakładem Metal Blade Records. Podczas trasy „Speed, Darkness and Excrement: Euro Trash Tour 2020”, zespołowi towarzyszyć będą goście specjalni: Hellripper oraz Red Death.

Midnight zaprezentuje się w Polsce już 15 listopada w warszawskim klubie Proxima. Bilety na koncert są już dostępne na sklep.knockoutprod.net

Jak The Mentors zmieszani z Motörhead i Venom. Tak między innymi opisuje się muzykę, jaką od mniej więcej 2003 roku, tworzy na własny rachunek pochodzący z Cleveland w stanie Ohio Jamie Walters aka Athenar. Wszechstronny muzyk, który przez lata był członkiem formacji Boulder, a także Destructor.

Wpływy wymienionych wyżej legend są wyraźnie słyszalne w muzyce Midnight. Athenar ma przy okazji smykałkę do mięsistych riffów i zapadających w ucho melodii. Nic dziwnego, że Brian Slagel zaproponował mu jakiś czas temu kontrakt ze swoją wytwórnią – Metal Blade Records. Odlany w seksie black’n’roll na pełnej, przy którym wysiedzieć się nie da. Zresztą posłuchajcie sobie, chociażby „Satanic Royalty”, „Woman of Flame”, czy „No Mercy For Mayhem”, a sami się przekonacie…

W szkockim Aberdeen zaczął się w 2014 roku żywot jednoosobowego projektu Hellripper. Sprawcą poczęcia był James McBain, wielbiciel starych dokonań Venom, Kreator, japońskiego Sabbat, Motörhead, Metalliki. Ogólnie rzecz ujmując muzyki, która była brudna, szybka, bezkompromisowa i miała bliskie kontakty z krainą lawy, siarki oraz rogatego.

James aka Hellripper do pracy zabrał się szybko, bo już w roku narodzin projektu została nagrana debiutancka EP-ka „The Manifestation of Evil”. Potem dyskografię Szkota wzbogacały przede wszystkim splity (m.in. z Acid Cross, Fetid Zombie, Barbatos).

Pierwsze pełnowymiarowe dzieło nosiło tytuł „Coagulating Darkness” i ukazało się w roku 2017. Recenzje były w przytłaczającej większości tak pozytywne, że Hellripper zmuszony był zacząć nieco aktywniej koncertować. James zebrał zespół i w ciągu paru lat zdążył dzielić scenę, chociażby z Necrophobic, Wolfbrigade, a także wystąpić w 2019 roku na kultowym holenderskim Roadburn w Tillburgu. Szaleńcza jazda przez piekło, jaką proponuje Szkot, zachwyciła wymagającą publikę w Krainie Tulipanów.

Istniejąca od 2013 roku kapela zakochana jest w oldschoolowym thrash metalu, hard corze i punku starej szkoły. Wśród ich inspiracji znajdziemy między innymi Cro-Mags, D.R.I., C.O.C., Metallicę, Anthrax oraz Misfits. Grają soczyście, riffy tną niczym miecz świetlny w Gwiezdnych Wojnach, a sekcja ściska wnętrzności do krwi. Przy ich numerach granych na żywo, na bank rozkręci się circle pit.

W 2019 roku panowie Connor Donegan (perkusja), Ace Mendoza (gitary), Chad Troncale (wokal, gitara basowa) i Will Wagstaff (gitara) wypuścili w świat genialne monstrum o tytule „Sickness Divine” (Century Media). Płyta zebrała wynoszące pod niebiosa opinie. Red Death zamieścili na niej nie tylko swoje świetne kompozycje, lecz również udany cover Misfits „Death Comes Ripping”.