Muzyk zrzuca to na swoje hippisowskie wychowanie, które nakazywało mu stronić od jogi i medytacji.
– Myślałem, że w medytacji transcendentalnej składa się ofiary ze zwierząt i wyjeżdża do jakiegoś kraju, odrzucając wszelkie bogactwa – wyjaśnił artysta. – Jedna z pierwszych rzeczy, które mnie w tym zachwyciła to prostota. To bardzo proste ćwiczenie wyciszające umysł.
No, a poza tym David Lynch praktykuje medytację transcendentalną. To, co pozwala temu dobrze funkcjonować to fakt, że nie trzeba w tym celu zbyt wiele zrobić, a jako leniuch doceniam to.
Ostatnia płyta Moby’ego to „Last Night” z marca 2008 roku. Artysta pojawi się na tegorocznym Heineken Open’er Festival w dniach 2-5 lipca.