Moby rzuca elektronikę

12 lutego 2010
ok. 1 minuta czytania

– Mamy za sobą drugi dzień w studiu – napisał na blogu artysta. – Pierwszy dzień poświeciliśmy na nagrywanie perkusji, a dziś gitary i pianino. Chcę przy tej płycie narzucić sobie pewne ograniczenia. Na chwilę obecną zasada numer jeden to: żadnej elektroniki. Wszystko, co stworzę musi być odtwarzalne akustycznie.

Muzyk dodał, że korzystanie z tradycyjnych sprzętów, których używało się przed 30-40 laty, sprawia mu wielką frajdę.

– Na razie opracowuję 24 piosenki – wyjawił jeszcze Moby. – Sądzę jednak, że już wkrótce zawężę ten zestaw.

W czerwcu 2009 roku do sklepów trafił ostatni longplay Amerykanina, „Wait For Me”.