Morze Martwe walczy ze zmarszczkami Madonny

25 czerwca 2007
ok. 1 minuta czytania

48-letnia piosenkarka kupuje w ogromnych ilościach izraelskie produkty Laline, żeby walczyć ze starością.
– W kosmetykach są naturalne sole i minerały z Morza Martwego – wyjaśnia informator \”Daily Express\”. – Podobno mają wyjątkowe działanie odnawiające. Madonna się od nich uzależniła. Zaczęła używać Laline na twarz każdego ranka i wieczoru, a teraz także na całym ciele. Mogłaby kupić znacznie droższe kremy, ale najwyraźniej wierzy w moc izraelskich składników.

W styczniu ukazał się album \”The Confessions Tour\”, dokumentujący ostatnią trasę koncertową królowej popu. Kolejna płyta studyjna powinna ujrzeć światło dzienne jeszcze w tym roku.