Tym razem za inspiracje nie ma służyć jakaś konkretna historia, lecz doświadczenia zdobyte przez zespół podczas trasy. Zamiarem kapeli jest nagranie prawdziwie punkowej płyty.
– Sądzę, że będzie ciekawie posłuchać, jak brzmimy w niemal koncertowych warunkach – zapowiada frontman, Gerard Way. – Na pewno będzie jednak jakiś łącznik między piosenkami. W końcu muszą do siebie pasować.
Dyskografię My Chemical Romance zamyka longplay „The Black Parade” z października 2006 roku.