– Album na pewno zostanie wydany – przekonuje basistka, Debbie Googe. – Jest praktycznie skończony. Może ujrzeć światło dzienne w każdej chwili. Kevin (Shields) musi jeszcze dopracować kilka rzeczy i zadecydować, kiedy ma się to ukazać, ale zasadniczo ma do skończenia jeden utwór.
Artystka nie jest jednak w stanie powiedzieć nic na temat brzmienia. – Słyszałam więcej płyty Primal Scream niż nowego My Bloody Valentine – przyznała.
Googe dodała, że za większość materiału odpowiada sam Shields.
W maju 2012 roku ukazały się reedycje dwóch dotychczasowych krążków szkockiej grupy, „Isn’t Anything” (1988) i „Loveless” (1991).