N.E.R.D. – „Nothing”

11 maja 2011
ok. 1 minuta czytania

Zaczyna się rewelacyjnie, od funkowego, przypominającego lata 70. kawałka „Party People”. Przy tym kawałku nie da się ustać spokojnie. Potem jest wyprodukowane przez duet Daft Punk „Hypnotize U”. Niezłe, zapadające w pamięć, ale raczej nie pasujące do charakteru płyty. Bardziej to efektowny bonus track niż integralny punkt programu. Na szczęście potem wszystko wraca do normy i słyszymy na dobrą sprawę stare, sprawdzone patenty N.E.R.D. i The Neptunes. „God Bless Us All” brzmi jakby było wyjęte z któregoś albumu duetu Clipse, a „Nothing On You” nawiązuje do singli z płyty „Fly or Die”.

W pewnym stopniu jest więc tak, że wszystko, co znalazło się na „Nothing” jakoś tam znamy, ale za sprawą fantastycznych aranżacji, producenckich fajerwerków utwory te brzmią świeżo i kipią energią. Pharrell Williams i Chad Hugo ponownie wykazali się dużą kreatywnością, ale chciałbym jeszcze na koniec wrócić do wątku podjętego na początku tekstu. Zabawa, radość, przyjemność – tego wszystkiego mamy na „Nothing” mnóstwo. Aż szkoda, że album nie ukazał się latem, bo stanowiłby kapitalne tło do nocnych zabaw. Całe szczęście, że karnawał nadchodzi wielkimi krokami.